simple lifestyle

wtorek, 1 października 2013

Można tak powiedzieć

23:45 Posted by Piski No comments


                Ostatnio miałem urodziny i jako jeden z prezentów dostałem najnowszy numer Playboy-a.  Na okładce już dawno skończyły się jakkolwiek znane TOP-modelki/celebrytki, które chociaż przez chwilę zachęciłyby mnie swoją aparycją do kupna magazynu.  Ja jednak wciąż sięgam po kolejne numery.  W magazynie tego pokroju nie znajdę krzyżówek i Sudoku. Znajdę jednak wywiady. Najczęściej są to wywiady z super-światowymi-celebrytami, które warto przeczytać chociażby dla merytorycznych przemyśleń typu  „acha, spoko”.


Rozmowa jednak rozmowie nie równa. Wywiady z osobami kreującymi opinię na jakiś temat tworzone są po to, by potencjalny odbiorca chciał, chociażby mentalnie, wejść z nim w dyskusję. Zgodzić się lub nie. Przytaknąć jego argumentacji, lub ją znienawidzić. Podtrzymać boskość swojego idola, czy też zderzyć się ze ścianą jego gburowatej charyzmy.


Wywiad jednak w dużej mierze zależy od osoby, która go przeprowadza (chyba, że takowej nie ma, ale o tym za chwilę). Przeczytałem ostatnio trzy kompletnie różne rozmowy, które dały wydźwięk tak odmienny, że trzeba by było wymyślić naprawdę bardzo kreatywną metaforę.


  •       Przedstawienie postaci. Nadal nic nie wiem. Wywiad z MARGARET dla tuba.fm . W całej rozmowie padły dwie odpowiedzi, z czego jedna pewnie sponsorowana. Wyobrażam sobie frustrację osoby zadającej pytania, która oczekiwała po Pannie Małgorzacie jakiejkolwiek komunikatywności, a otrzymała wielką (choć, nie aż tak dużą) porcję nic nie znaczącej papki. Nie chcę obrażać MARGARET, ani rodzaju muzyki jaki reprezentuje, bo jestem całym sercem za tym, że jest na świecie na to miejsce. Obrażam styl i składnie rozmowy, która została przeprowadzona. Jak nazwać taki rodzaj wypowiedzi. Ja, jako kreator rzeczy wszelakich, nazwę to: Wywiadem quasi-merytorycznym.

  •   .   By przedstawić drugi ze sposobów przeprowadzania rozmów publicznych posłużę się wywiadem z Jerzym Sthurem, udzielonym dlanaTemat. Bardzo przyjemny kawałek tekstu, który wyznacza pewne standardy komunikacji międzyludzkiej. Dobrze zadawane pytania i umiejętność konstruktywnego udzielania odpowiedzi są jednak chlebem powszednim doświadczonych dziennikarzy, jak i ich doświadczonych w swoim fachu rozmówców. Faktem jest jednak to, że czy to Sthur, czy to Peter Dinklage w wywiadzie dla Playboy-a odpowiadali tak samo. Opowiadali, nakierowywani przez prowadzącego rozmowę, o tej części swojego życia, na którą w danym momencie był największy bum. Sthur opowiada o nowym filmie, a Dinklage o tym z iloma kobietami przespał się od czasu Gry o Tron. Mówią dokładnie to, czego życzy sobie od nich redaktor, wydawca. To wszystko jest w porządku, to wszystko jest jak najbardziej na miejscu i potrzebne ludziom. Jednak jest to patrzenie starej daty. Dlatego rozmowę taką nazwę Wywiadem Klasycznym

  • Wywiad Klasyczny przedstawiłem w tak rzeczywistym świetle nie dlatego, że nie zgadzam się z jego formą. Nadal jest to najczęściej występująca opcja „rozmowy” z kimś znanym/ważnym/mądrym. Jest jednak trend, który coraz mocniej zaczyna rozkwitać w Internecie. Jest to forma rozmowy prowadzona na różnego rodzaju portalach społecznościowych  lub forach.  Ask me Anything (AMA), polega na zadeklarowaniu przez twórcę wywiadu wiedzy na jakiś temat, by później starać się wywiązać z danej obietnicy i odpowiedzieć na wszelakie pytania. Jako, że jest to moda internetowa, zdarzają się na przodujących portalach zrzeszających Internautów różne bezsensowne inicjatywy typu AMA Jadłem jogurt, ale w wyraźnej większości są to bardzo merytorycznie nastawione rozmowy. Najlepszym tego przykładem, jest chociażby Tom Hanks, który na łamach Reddit, przeprowadził wywiad z czytelnikami tej największej stalkującej Internet platformy na świecie. Hanks wydaje nowy fim. W każdym wywiadzie, jaki odbył, lub będzie mu dane odbyć dla gazety, telewizji cz radia będzie pytany właśnie o to, bo właśnie na to jest największe zapotrzebowanie. W Formacie AMA rozmowa może zostać skierowana na każdy moment życia artysty. Zapytać mogą wszyscy, więc i wszelakie są pytania. Wychodzi z tego naprawdę ogromna dawka wiedzy na temat aktora, lub chociażby człowieka pracującego przez pół roku w Libii (link). Na pewno niekonwencjonalny sposób wydobycia z człowieka informacji, bo i treści pytające mogą być bardzo różnorodne.

Właśnie artykuł na Reddicie z Hanksem w roli głównej skłonił mnie do napisania tej notki. Przecież to jest niesamowite, jak przybliżają się wszelakie kontakty międzyludzkie i to z kim. Nagle możesz sobie wejść na chat i, jeżeli będziesz zachowywać podstawy kultury osobistej, po prostu pogadać ze swoim idolem z dzieciństwa.
Wyodrębniłem trzy najbardziej znane mi sposoby przeprowadzania rozmów publicznych. Jest jeszcze konferencja prasowa, ale to również jest Wywiad Klasyczny, zawsze oparty na jednym wydarzeniu. Bo i po co inaczej by zwoływać konferencje ;)
Pominąłem coś? Jako, że jest was już na Facebooku ponad 60 to, zapraszam do dyskusji :)





PS: Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu, jednak mam na to bardzo dobre wytłumaczenie. W lipcu dowiedziałem się o tym, że od początku października będę studentem dziennikarstwa. Przebieg mojego rozumowania by odłożyć bloga na chwilę był taki, że postanowiłem po raz ostatni skupić się na obrzydliwie leniwych wakacjach. Wyszło wyśmienicie, a o stopowym podróżowaniu pewnie popiszę nawet trochę więcej. Ponieważ właśnie zacząłem najważniejsze lata mojego życia, aktywność na blogu zostanie zwiększona do maksimum. Mam nadzieję i dołożę wszelkich starań ku niesłychanie częstej aktualizacji tego mojego miejsca w Internecie.

Cheers.